WIADOMOŚCI

Kubica: kolejną okazją będzie Kanada
Kubica: kolejną okazją będzie Kanada
Robert Kubica po wczorajszym wyścigu o GP Monako, w którym pokazał świetną formę, zaprzeczył że Renault nagle odzyskało formę i podkreślił, że charakterystyka toru w Monako odpowiadała jemu, a przede wszystkim bolidowi R30. Polak stwierdził także, że liczy na pokazanie podobnej formy w Kanadzie i na Węgrzech.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Kubica od samego początku weekendu w Monako był w świetnej formie, kończąc wysoko treningi, kwalifikując się w pierwszym rzędzie do wyścigu, a w samym GP finiszując na trzeciej pozycji tylko za Red Bullami.

„Sądzę, że wygrywanie wyścigów w tym roku będzie niezwykle trudne” przekonywał Kubica. „W rzeczywistości, sądzę że strata zwłaszcza do Red Bulli jest znacznie większa niż w ten weekend.”

„Sądzę, że Monako to jeden z torów, który najlepiej pasował naszemu bolidowi.”

Polak przyznał także, że kolejnej okazji spodziewa się już w przyszłym miesiącu, gdy Formuła 1 pojedzie do Montrealu rozegrać GP Kanady, które w 2008 roku okazało się bardzo szczęśliwe dla Roberta Kubicy i zespołu BMW Sauber (Polak wygrał, a na drugim miejscu linię mety przekroczył Nick Heidfeld).

„Sądzę, że na dzień dzisiejszy, na zwykłych torach, nie jesteśmy w pozycji do walki o podia, ale kilka fajnych torów takich, jak Węgry, czy Kanada zbliża się.”

„Sądzę, że w Kanadzie możemy być mocni, gdyż tor będzie lepiej pasował do naszego poziomu przyczepności.”

„Spodziewam się więc, że będziemy tam przynajmniej tak konkurencyjni jak byliśmy tutaj.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

90 KOMENTARZY
avatar
matty77

17.05.2010 10:08

0

Ta Kanada... :) oby historia się powtórzyła i trafiło się kolejne zwycięstwo :)


avatar
21focus

17.05.2010 10:09

0

i turcji bym nie wykluczał, R30 poszło do przodu wyraźnie!!! Trzymam kciuki!


avatar
BananowyChlopak

17.05.2010 10:09

0

Liczę na wcześniejsze wysokie wyniki ;) Niech nie oczekuja na kanade tylko dalej ciężko pracują:)


avatar
M@teuka

17.05.2010 10:23

0

myśle ze na Monzy powinni byc tez blisko czołówki ;)


avatar
kuba1808

17.05.2010 10:25

0

Ach ta skromność Kubicy "PRZYNAJMNIEJ tak samo konkurencyjni" hehe. Wiadomo, co z wersją B bolidu R30? Miał być na Kanadę właśnie...


avatar
Voight

17.05.2010 10:31

0

W jaki sposób R30 mogło pójść do przodu jak prawie nic nie zmienili w bolidzie? Co roku jak ktoś zaskoczy formą w Monaco to już się wszyscy podniecają a w następnym wyścigu wszystko wraca do normy


avatar
jfc

17.05.2010 10:39

0

No właśnie. A kiedy pisałem 2 tygodnie temu że Reno odpuściło sobie poprawki na Hiszpanię bo Monako i tak im pasuje do bolidu a główne poprawki pójdą na Węgry żeby je dopracować na Kanadę to zostałem zjechany, że Monako nie będzie pasować do ich bolidu bo nie mają. Oby mieli na Węgry wstępną wersję f-duct, bo w Kanadzie bez tego wynalazku będzie dużo trudniej powalczyć o podium.


avatar
fotoman

17.05.2010 11:15

0

Czy Wy też macie takie wrażenie, jakby Robert niezbyt się cieszył z tego trzeciego miejsca? to nawet widać na tym zdj. powyżej, rączki jakoś nisko podniesione i słaby uśmiech na twarzy ? może jest wkurzony za ten start, ale prawdę mówiąc, nie mógł nic więcej zrobić w tych warunkach, był z góry skazany na pożarcie przez "Bulle"


avatar
bullit34

17.05.2010 11:20

0

Widac że team się stara jak może, ale nie popadajmy w euforię sam Robert twerdzi że w kolejnych wyścigach będzie juz gorzej niż w Monaco facet wie co mówi w Monaco ważny jest przede wszystkim kierowca i doskonale to udowodnił. Nie sądzę też by Renault spoczeło na laurach czekając na Węgry i Kanadę będą dalej rozwijali bolid w swoim tempie powoli do przodu ale sukcesywnie do prawdziwej gry pewnie wejdą w połowie sezonu czego im życzę.


avatar
Smyczek

17.05.2010 11:33

0

@8. fotoman No widać było na maksa, szczególnie na konferencji prasowej. Minę miał taką jak by co najmniej nie ukończył wyścigu i to nie ze swojej winy. Wydaje mi się, że on jest po prostu piekielnie ambity. Pamiętam jak często mówił, że dla niego liczy się tylko pierwsze miejsce, drugie to już przegrana. Chyba czuł, że jego bolid pozwalał mu tutaj na zajęcie pierwszego miejsca, i na to liczył, ale nie wyszło z takich czy innych powodów, a taka szansa może się szybko nie powtórzyć, i stąd taki przybity chłopaczyna.


avatar
roberttc

17.05.2010 11:51

0

No coś ten Robert średniawo się cieszy.. Więcej uśmiechu u niego widziałem w ubiegłym sezonie gdy BMW spartoliło mu kolejny wyścig..tylko wtedy to była chyba ironia:):)...Ten sezon to inna bajka, zespół się stara, wyniki o niebo lepsze i więcej radości dla nas. A odnośnie możliwości w następnych wyścigach, RK od Australii powtarza, że w następnym GP juz nie będzie tak kolorowo, a jednak jest:)


avatar
marioblondi

17.05.2010 11:58

0

Wiadomo, że Red Bulle przyjęły strategię zespołową i Kubek nie miał szans. Webber celowo tak startował aby Vettel mógł się wcisnąć za nim i nie można mieć o to do nich pretensji. Kubek się wkurza, ale nie mógł nic zrobić. RK jeździ świetnie w tym sezonie, ale to jest głównie jego zasługa. Zespół w przeciwieństwie do BMW mu nie przeszkadza, a wręcz stara się bardzo pomóc i to jest piękne, ale ... bądźmy realistami. Renówka jest po prostu słaba i tylko dobry kierowca jak Kubek czy Alonso jest w stanie coś z niej wycisnąć. Debiutant Pietrow jeździ bardzo słabo. Raz , że jest początkujacy i brak mu doświadczenia, dwa, że może nie jest kierowcą najwyższych lotów, a trzy , że bolid jest w sumie średniej klasy. Dlatego uważam, ze RK powinien przejść do Ferarki jeśli dostanie taka propozycję. Może razem z Alonso stworzą wówczas bolid na miarę mistrzowską. Zarówno Alonso, Kubica jak i Ferrari tego potrzebują . Zwłaszcza Ferrari potrzebuje odzyskać renomę i dlatego sądzę, że Massa wyleci z teamu. Pytanie kto na jego miejsce. Mogą wziąć obecnie tylko Kubka, Vettela lub Rosberga. Ham zostanie w McL bo nigdzie nie będzie miał lepiej, a co do Buttona to jakoś mnie on nie przekonuje. Gdyby był taki świetny to by został w Mercedesie. Nie mówię, że jest kiepski, ale nie jest aż tak dobry i dlatego woleli na jego miejsce Rosberga, choć on też nie spełnia jak na razie oczekiwań. Pozostaje tylko czekać i trzymać kciuki za RK .


avatar
kedar9315

17.05.2010 12:06

0

mam nadzieje ze stwierdzenie historia lubi sie powtarzac sprawdzi sie i robert wygra 2 raz z rzedu gp kanady xD


avatar
motteo

17.05.2010 12:15

0

5. wersja B bedzie na Turcje juz


avatar
mariusz-f1

17.05.2010 12:23

0

6.Voight - Poprawę Renault było już widać w GP Hiszpanii, gdzie w Q Robert zajął bd 7 miejsce. Fakt, w wyścigu był 8, ale gdyby go Schumacher nieświadomie nie przyblokował, to też mógł być te 2-3 oczka wyżej, tym bardziej że tempo wyścíowe miał przez cały wyścig ok. Więc poprawa, mała bo mała, ale jest widoczna.


avatar
sly1234

17.05.2010 12:24

0

1. matty77 oby historia się nie powtórzyła!! i Robert dojechał w jednym kawałku:):):):)


avatar
Jarek fan F1

17.05.2010 12:25

0

Oby historia się nie powtórzyła w Kanadzie. Ten wypadek to był horror. A to jedyne zwycięstwo Kubka nie jest zasługą jego, tylko błędów innych. Czekam na pierwsze prawdziwe zwycięstwo.


avatar
grzes12

17.05.2010 12:38

0

mariusz-f1 Właśnie , przed GP Hiszpanii wydawało się że Renia zostanie z tyłu .... ,a jak się później okazało to dla Kubicy udało się zakończyć kwalifikacje przed Massą i Rosbergiem ;) Co do tempa wyścigowego , to Kubica pokazał po swoim pit stopie , gdy miał wolny tor , ze jest szybki ;) jedynie czołowa czwórka kręcił lepsze czasy od niego .... a przecież ten tor , tak samo jak Chiny, miał zupełnie nie leżeć modelowi R30 .... A co do samych poprawek , to ciężko jest zauważyć gołym okiem na zdjęciu i w Telewizji nową podłogę czy też zmiany w przednim skrzydle , nie mówiąc już o stronie mechanicznej ... Pozdro ;)


avatar
kahashi2

17.05.2010 12:40

0

11111111111 kubica mistrz


avatar
dziarmol@biss

17.05.2010 13:19

0

Jako że nie oglądałem wczorajszego GP z przyczyn ode mnie nie zależnych, bazując tylko na suchych faktach można stwierdzić że Renia prze do przodu. Gdyby Pietrov jeździł (punktował) równiej pewnie byliby wyżej w generalce. Dlatego Robert nie powinien opuszczać zespołu przechodząc do np. Ferrari gdyż ten zespół stoi w miejscu....Z Renówką Kubica powinien zrobić majstra i to już za rok ;-))


avatar
mariusz-f1

17.05.2010 13:24

0

18.grześ12 - Dokładnie. Po cichu, małymi kroczkami, nasza Renia, a właściwie sam Robert, bo Pietrek coś jak na razie, nie może zaskoczyć, idzie do przodu. Oby tak dalej, a jeszcze w nie jedną Niedzielę będziemy się cieszyć z ich sukcesów. Pozdrawiam :-)


avatar
dawid222mietek

17.05.2010 13:54

0

w kanadzie bedzie 2 wierze w robcia że da rade za renia wykona świetną pracę


avatar
Bsyri

17.05.2010 13:55

0

Pietrek mial pecha...gdyby nie kapec--pewno bylby wyżej i to pocieszajace ;-)


avatar
Wiater

17.05.2010 14:20

0

Znów zasłona dymna puszczona przez Renault ;) Myśle ze w Turcji będą dobre punkty ;D


avatar
Iza_P

17.05.2010 14:35

0

Ja myślę, że Robert nie spocznie, dopóki nie zdobędzie P1 na GP Monaco.


avatar
matito

17.05.2010 14:50

0

powtórz tu wygraną


avatar
RentonB

17.05.2010 15:09

0

@7 F Duct bedzie na turcje, tylko nie moge tego potwierdzic bo nie znalazlem tego wywiadu.


avatar
kamil b

17.05.2010 15:35

0

Patrząc na bolid Reno,rzeczywiście widać,że zespół po 6-ciu GP niewiele zewnętrznie zmienił bolid-lotka dodana to tu to tam na przednim czy tylnym skrzydle "wiosny nie czyni".Samochód skorupowo (wizualnie) mocno przypomina wersję R29 i te wyniki to w zasadzie zasługa umiejętności Kubka, dobrej strategi w połączeniu z pogodą i nomen omen osiągom silnika.Nie wiem czy zwróciliście uwagę, że w okresie zimowym,gdy zespół nie był pewny przyszłości, wiele cennych ludzi opuściło team,łącznie z głównym inżynierem Saymondsem, który kształtował nowe wersje bolidów. Poza tym sam Alonso pozbierał kilku wartościowych osób do Ferrari ( to fakt a nie plotka),i teraz wydaje się,że to wszystko jakoś przekłada się na taki a nie inny "postęp" w rozwoju obecnego bolidu. Np gdyby nie naciski Roberta,to team zupełnie nie planował wprowadzenia "kanału F", który jest niezbędny chociażby na Spa czy Monzy. Jeżeli zatem Reno rzeczywiście marzy w dalszej części sezonu o zdobywaniu podiów (bez pomocy pogody czy specyficznych torów) to musi radykalnie zmienić bolid w oparciu oczywiście o solidne wyliczenia i testy fabryczne.


avatar
Budyn_F1

17.05.2010 15:44

0

Kanada musi sie powtorzyc zwyciestwem Roberta.


avatar
Kolers

17.05.2010 15:45

0

12. marioblondi @ ich zespołową jazdę było zawsze widać na restartach. Dziwnym trafem WEB zawsze odskakiwał od VET by po chwili jechać niemalże równym tempem.


avatar
marioblondi

17.05.2010 16:21

0

Odnosząc się do tych wypowiedzi, które wręcz namawiają Kubka aby na przyszły sezon został w Renówce odrzucając ewentualną propozycje Ferarki - przejrzyjcie do licha na oczy. Renówka rozwija się zbyt wolno w stosunku do konkurencji. Poza tym skąd wiadomo czy w przyszłym sezonie dalej Renault będzie właścicielem teamu ? Może w obecnym sezonie chcą pokazać dobrą formę aby uzyskać dobrą cenę przy sprzedaży teamu . I co powiecie jak od 2011 właścicielem teamu będzie jakaś pralnia pieniędzy ? Ferrari to zespół z tradycją i co najważniejsze zespół firmowy. Nic nie wskazuje na to aby Ferrari zamierzało sprzedać swój team . Musicie zrozumieć, że realia się zmieniają. Jest kryzys na świecie i już 2 firmowe teamy nie wytrzymały go i musiały opuścić F1. Renówka może być kolejnym . 30. Kolers Jasne, że jechali zespołowo . Zastanawiam się nawet czy Vettel celowo nie jechał nieco wolniej od Webbera aby zostawić jak najwięcej wolnego miejsca przed sobą zakładając, że jakby co to nadgoni i odjedzie peletonowi, a przy okazji zabezpieczając pozycje Webbera . Jeżdżą zespołowo i nie można mieć do nich pretensji. Uważam, że to słuszna polityka i kierowcy z tego samego teamu powinni się w miarę możliwości wspierać. Oczywiście bez łamania regulaminu.


avatar
lukasz1

17.05.2010 16:44

0

Na starcie odniosłem takie wrażenie jakby Weber przyblokował Kubice, żeby Vettel mógł go wyprzedzic. A z tym Ferrari - to są plotki, po wynikach patrząc coś w tym jest, ale bardzo w to wątpie. Renault stac na punkty, przy odrobinie szczęścia solidne i tyle. W skrajnych sytuacjach podium. Widze że za bardzo wam sie wyostrzyły apetyty na sukces.


avatar
Renault R30 F1

17.05.2010 17:26

0

W turcji bedzie dobrze pierwsza szóstka!


avatar
Marti

17.05.2010 18:28

0

8. fotoman - nie jest szczególnie zadowolony, bo Vettel był wczoraj do "łyknięcia" i Robert dobrze o tym wie. Dlatego pozostaje pewien niedosyt. 20. dziarmol - no dziarmol, dzisiaj jest wyjątkowy dzień, bowiem ja się z Tobą zgadzam :) uważam podobnie - jeśli Robert faktycznie otrzyma ofertę z Ferrari na nowy sezon, nie powinien jej przyjmować. W Renault wszystko jest robione pod niego, tam jest panem (numerem 1), w Ferrari musiałby tańczyć pod Alonso. Czasami warto zostać numerem dwa, z takiego statusu można wyciągnąć korzyści na przyszłość, ale dla Roberta za późno na taką rolę :)


avatar
dziarmol@biss

17.05.2010 19:17

0

34. Marti- Wprawdzie kierują nami różne przesłanki odnośnie ewentualnego przejścia do czerwonych lecz "finał" ten sam ;-)) Kubica w Reni po mistrza . Zgadzam się z tobą odnośnie 'posłuchu" w Renaulcie, aż miło posłuchać jak sobie na wzajem "cukrują". Zjawisko nie do pomyślenia w BMW ;-))


avatar
Arjasz

17.05.2010 19:20

0

@34 Robert nie był zadowolony bo nigdy nie był zadowolony z miejsca poniżej 1. Taki już jest, że liczy się dla Niego tylko zwycięstwo ( czytaj: mistrzostwo). Jeśli chodzi o potencjalne przejście do FER to myślę, że nie będzie się długo zastanawiał. Marzeniem KAŻDEGO kierowcy jest czerony bolid i nie ma to tamto, że REN stworzy Robertowi warunki na przyszły sezon, że idą w dobrym kierunku, że w FER będzie drugim kierowcą. Jak będzie miał propozycję od FER- z niej skorzysta na 100%


avatar
Arjasz

17.05.2010 19:30

0

I jeszcze jedno motto Roberta: ''DRUGI NA MECIE JEST PIERWSZYM PRZEGRANYM" O czymś to świadczy, nie?


avatar
71830

17.05.2010 19:44

0

Pewnie się mylę, jeżeli tak to proszę o skierowanie mojego podejścia na właściwe tory, ale jak Kubica trafi do FERRARI to będzie duży problem. Uważam że za duża jest różnica wzrostu między KUB a ALO i FERRARI zrobi bolid bardziej pod ALO niż KUB ????


avatar
Arjasz

17.05.2010 19:47

0

@38 Nie ma to większego znaczenia, w RB też mają różnicę wzrostu, a jeżdżą obaj jak widać...


avatar
Marti

17.05.2010 19:48

0

35. dziarmol - myślę, że dobrze zdajesz sobie sprawę jakby wyglądał duet Kubica-Alonso w Ferrari ;) jeśli współpraca z Renault nadal będzie taka dobra i będą się pięli do przodu, to nie widzę powodu, aby miał przejść do Ferrari. Ja bym radziła odłożyć plany przejścia do Ferrari na kilka lat, ale mam nadzieję, że kiedyś tam zawita :) Wzajemne cukrowanie czasami jest za słodkie ;) ale najważniejsze, że Robert nie ma powodów do marudzenia. Z każdej jego wypowiedzi można wyczytać, że jest zadowolony z obecnego zespołu i oby to się nie zmieniło. A propos BMW - Robert codziennie powinien dziękować za ich wycofanie, w przeciwnym razie nadal byłby z nimi związany. 36. Arjasz - Robert nawet po wygraniu będzie z czegoś niezadowolony. Zawsze będzie mówił, że bolid mógłby byc ciut lepszy, szybszy. Ten typ już tak ma ;) Robert do Ferrari - tak, ale jeszcze nie teraz.


avatar
Arjasz

17.05.2010 20:07

0

@40. Marti (fajnie,że kobiety interesują się F1) Ale to dobrze, On jest perfekcjonistą i wie,że zawsze coś mogło być lepiej. Myślę też,że zna swoją warość i wie, że jego przeznaczeniem jest mistrzostwo. Uważasz, że REN stworzy w najbliższym czasie możliwość zdobycia mistrzostwa? Wątpię. Jedyna słuszna droga to FER, tam będzie mistrzem. Ma już swój wiek, więc nie ma na co czekać.Powtarzam, jeśli będzie miał propozycję z FER- skorzysta z niej. Zauważ,że kandydatów na fotel FER jest wielu, a za jakiś czas może być "po temacie".


avatar
Orlo

17.05.2010 20:14

0

A iluż to jest jest kandydatów na fotel Ferrari?


avatar
rafekf1

17.05.2010 20:18

0

Zgadzam się w pełni z opinią @Marti na temat prejścia Roberta do Ferrari. Niech idzie ale jeszcze nie teraz. Idealnie było by moim zdaniem dwa sezony a nawet więcej w pnącym się w góre Renault by po ttym czasie przejść do Ferrari i być może tam zakończyć karierę. Jeśli chodzi o odczucia naszego rodaka po GP Monaco, to jestem pewny, że jest bardzo zadowolony ale ma świadomość, że do pełni szczęścia czyli P1 w najbardziej prestiżowym GP w kalendarzu zabrakło tak niewiele .... może lepiej mógł rozegrać start, może lepiej pojechać w Q3. Okazja by wygrać GP Monaco jest tylko raz w roku i Robert ma tego świadomość.


avatar
Arjasz

17.05.2010 20:26

0

@42 Chociażby WEB lub VET. Za jakiś czas będzie jeszcze paru młodych,zdolnych.


avatar
dziarmol@biss

17.05.2010 20:31

0

41. Arjasz- a co to znaczy że to "fajnie" że kobiety interesują się F1?? Czyżby komplement?? A REN to co to jest ?? rzeka w Niemczech ?? Uwierz, Kubica zostanie w "Geni"


avatar
Orlo

17.05.2010 20:39

0

Hmm, po co Vettel miałby przechodzić do Ferrarki skoro Red Bull jest dużo szybszy? A Webber jest za stary. Zresztą to nie ta liga. Chyba nie sądzisz że to kierowca formatu Alonso czy Hamiltona? A co do młodych to nawet nie żartuj. Ferrari to nie "szkółka jazdy", pomyliłeś ich chyba z Torro Rosso...


avatar
Arjasz

17.05.2010 20:40

0

@45. Ale zostanie bo będzie chciał, czy zostanie, bo nie będzie propozycji z FER?


avatar
Arjasz

17.05.2010 20:50

0

@46. FER to legenda. Każdy z kierowców chce tam być i tyle. A czy młody zdolny, czy starszy doświadczony-zależy to tylko od FER.(MAS był młody gdy do nich trafił) Dzisiaj "czują mięte" do Roberta, gdyż poznali się na jego potencjale, ale może to nie trwać wiecznie. Poza tym RB teraz jest szybki, ale co będzie w przyszłym sezonie...


avatar
Orlo

17.05.2010 20:59

0

Hmm, Williams też jest legendą, ale jakoś specjalnie im to nie pomaga na torze. Jakoś nie mogę zrozumieć Twojej fascynacji Ferrari. A że wybór należy do Ferrari to oczywiste. Ale jakoś nie bardzo widzę argumenty dla których powinni się interesować np Webberem czy którymś z młodych. Możesz wymienić jakieś? Bo jak dla mnie( a chyba nie jestem odosobniony w tej kwestii) to najbardziej atrakcyjnym zawodnikiem dla Ferrari jest właśnie Robert.


avatar
Arjasz

17.05.2010 21:09

0

@49.Posłuchaj, wcale nie jestem zafascynowany FER, tylko widzę,że droga do mistrza wiedzie przez FER. Dla mnie Robert mógłby zostać w REN, ale czy osiągnie tu to do czego dąży? Ja wątpię. Wiem,że robią postępy, ale uważam że dawnej świetności nie osiągną w najbliższym czasie.


avatar
mariusz-f1

17.05.2010 21:10

0

45.dziarmol@biss- Zgadzam się z tobą, że raczej zostanie w Reni. Jest tylko małe, ALE. Bo jeśli jest prawdą, że Robert dostał propozycję od Ferrari, na zastąpienie Massy w zeszłym roku i ją odrzucił. I gdyby w tym sezonie ponowili ofertę i ponownie by jej nie przyjął. To obawiam się, że trzeciej propozycji, chyba już by od nich, nie dostał. Nie ma co, ale jeśli ta oferta nie jest plotką, to Robert będzie miał ciężki orzech do........ :-)


avatar
koal007

17.05.2010 21:11

0

W przyszłym sezonie ruskie wykupią Reńkę i Rober wreszcie będzie jeździł porządnym i z tradycjami bolidem ... LADĄ.


avatar
Orlo

17.05.2010 21:15

0

Ok ale pomijają już czy Robert powinien przejść do Ferrari czy nie, ale pisałeś że kandydatów jest wielu. Więc ich wymień i jeszcze najlepiej napisze dlaczego Ferrari miałoby ich chcieć:P


avatar
Arjasz

17.05.2010 21:22

0

@53. PIsałem już o tymwcześniej: WEB-jest doświadczony, sprawdza się na różnych torach; VET-jest młody(bardzo),zdolny, mogą go chcięć wychować na mistrza.Poza tym jeden z nich prawdopodobnie w swoim CV będzie mógł napisać MIstrz sezonu 2010. To działa.


avatar
rafekf1

17.05.2010 21:23

0

51. @mariuszf1 .... Moim zdaniem najwięcej będzie zależało od tego czy i na ile te plotki okażą się nie być do końca plotkami, a także od tego jak potoczy się dalsza część sezonu dla Roberta w Renault i Felipe w Ferrari. Bardzo możliwe, że w przypadku gdy Polak powie "nie" będzie to oznaczało definitywny koniec romansu naszego rodaka z włoską stajnią .... ale nie koniecznie . Tak mi się przynajmniej wydaje.


avatar
dziarmol@biss

17.05.2010 21:25

0

47. Arjasz- Nie no bez jaj ;-)) Czytaj uważniej i zwróć uwagę na mój nr20.


avatar
tomspoon

17.05.2010 21:26

0

co by nie mówić to jest pierwsze prawdziwie 'wypracowane' podium Roberta w renault- gratulacje


avatar
Orlo

17.05.2010 21:28

0

Hmm Webbera już skreśliłem jako że jest za stary i nie dość szybki. Zostaje Vettel. A kandydatów miało być wielu, cóż...;-P Prawda jest taka że do Ferrari właśnie nie ma zbyt wielu kandydatów. Dlatego właśnie jest tyle plotek łączących go z Czerwonymi, bo po prostu nie ma nikogo inne. Bo Vettelowi raczej jest dobrze w Red Bullu.


avatar
Arjasz

17.05.2010 21:43

0

@58. Robert jest wielki i dam się za niego ''pochlastać", ale niestety nie jest jedyny. Za pewien czas (oprócz wymienionych wcześniej) mogą pojawić się inne nazwiska i tego nie zmienisz. Ale do brzegu, wg Ciebie Robert ma przejść do FER czy nie. Dla mnie sprawa jest prosta: będzie oferta-będzie przejście i nie zmieni tego fakt, że FER nie robi obecnie (wielkich) postępów.


avatar
Orlo

17.05.2010 21:57

0

A wg mnie to nie jest takie proste i pewne ze jak będzie propozycja to Robert od razu tam przejdzie. A za pewien czas wszystko może się poodwracać do góry nogami, więc raczej ciężko powiedzieć czy pojawi się ktoś kogo chciałoby Ferrari. Na razie tłumu nie ma.


avatar
Arjasz

17.05.2010 22:18

0

@60 Co będzie stało na przeszkodzie Roberta żeby przejść do FER? Wg mnie nic. To, że ktoś, kiedyś słyszał ze w poprzednim sezonie była propozycja, a Robert nie skorzystał - to bzdura. Jest tak: Ferrari zależało i zależy i Robertowi też. Wtedy były inne realia (Alonso) teraz są inne. Ta sytuacja nie będzie trwała wiecznie i Robert o tym wie. Wydaje mi się, że nie ma alternatywy.Będzie mistrzem w Ferrari.


avatar
zenobi29

17.05.2010 22:40

0

51. mariusz-f1 - Jeżeli Renault utrzyma progres , to raczej nie będzie żadnego "gryzienia orzecha "(tak myślę ) Robert doskonale zdaje sobie sprawę , że dwóch zwycięzców w jednym teamie , to o jednego za dużo . Nie chciałbym tu porównywać ich wartości , jednak uważam , że podobnie jak w BMW - w Ferrari wpływ na numerację kierowców ma obecnie SANTANDER. Na dzień dzisiejszy - dosyć już mam niewyjaśnionych usterek , pomyłek i nietrafionych strategii dla Roberta z poprzednich sezonów. A ponieważ obu kibicuję , to wolę by nadal pozostali przyjaciółmi. Podobnie jak @Marti uważam - że dopóki w Ferrari jest Alonso , dopóty nie ma tam miejsca dla Kubicy. Wolę jak pokazuje klasę w słabszym(oby jak najkrócej) bolidzie , aniżeli " zaczerwienioną " frustrację :-) Siemka @Marti i dziarmol@biss P.S. Zmrożone bąbelki były - a jakże he he he


avatar
grzes12

17.05.2010 23:41

0

20 dziarmol Ja bym jeszcze nie skreślałbym również i tego sezonu .... dopóki piłka w grze ... a F1 widziała nie takie cuda ;) pzdr. A co do ewentualnego przejścia Kubicy do Ferrari - to tylko plotki . Ja myślę że oba zespoły mają szanse powalczyć o majstra w następnym sezonie ... Tak czy inaczej, " znafcy " już nie zarzucą że Kubicą interesują się tylko zespoły z drugiej ligi ....


avatar
devious

18.05.2010 13:18

0

panowie jeszcze jedna ciekawa kwestia - w 2005 i 2006 roku Renault z Alonso wygrywali mistrzostwa na oponach Michelin, z którym to producentem Renault doskonale współpracowało wtedy... potem Michelin się wycofało i od tego czasu Renault jest w dołku... a kto być może wróci w 2011 roku do F1 jak dostawca opon? :] ja nie mam nic przeciwko powtórce z rozrywki i znowu niepokonanemu duetowi Renault-Michelin + tym razem Kubica :) w Ferrari też byłoby super ale prawdę mówiąc w pierwszym sezonie raczej cieżko byłoby pokonać Fernando więc to ciężki orzech do zgryzienia dla Roberta - jak będzie czuł, że może wygrywać w Renault to może podpisać kontrakt z Ferrari np. dopiero od 2012 roku tak jak to robił już dwa razy Fernando z McLarenem i prawdopodobnie też Ferrari ;)


avatar
devious

18.05.2010 13:18

0

@64 przepraszam miało być: "panie i panowie" :P


avatar
Marti

18.05.2010 19:08

0

@ 41. Arjasz - nie wydaje mi się, aby było sporo chętnych na kokpit w Ferrari. Każdy wie, że u boku Alonso będzie albo musiał się zgodzić na status drugiego kierowcy, albo do tej roli zostanie zdegradowany. Nie będzie tam dwóch numerów 1. Zresztą ja na miejscu kierownictwa zespołu też bym wolała mieć u boku Alonso kierowcę, który jest od niego gorszy, ale wystarczająco dobry na regularne zdobywanie punktów. Tylko dla Roberta obecny moment nie jest właściwym do pełnienia takiej roli. Gdyby znajdował się na poczatku kariery albo był u jej schyłku, to mógłby sobie pozwolić na taki krok. Obecnie to obok Vettela i Hamiltona jeden z najbardziej obiecujących i utalentowanych kierowców nowego pokolenia, nabył już trochę doświadczenia w F1, w Renault jest zdecydowanym liderem, rozwój bolidu odbywa się zgodnie z jego sugestiami. Ma szansę, aby cały team podporzadkować sobie (a la Schumacher w Ferrari) i jeśli uda im się skonstruować bardzo dobry bolid to nie widzę przeciwwskazań, aby z Pszczółką Mają walczył za parę lat o tytuł. Niewiadomo jak długo Alonso będzie w Ferrari, lecz dopóki tam jest, niech Robert robi swoje w Renault, tym bardziej, że jest zadowolony z obecnego pracodawcy. Ja uważam, że na razie nie ma dla Roberta miejsca w Ferrari, gdyż po prostu jest za dobry na kierowcę numer dwa, a dwóch liderów tam z pewnością nie będzie. nie ma takiej opcji. Ferrari o Alonso zabiegało już w 2005r. lecz wtedy im odmówił, gdyż chciał jeździć w McLarenie. Zatem jeśli Kubica będzie jednym z najlepszych, Ferrari będzie zainteresowane jego pozyskaniem nawet jeśli odrzuci pierwszą ich ofertę. @ 43. rafekf1 - nie nastawiasz się na długoletnią karierę Roberta w F1? @ 62. zenobi29 - w obecnej F1 nie ma żadnych przyjaźni, sam R.K tak powiedział ;) P.S. ;-))) @ 63. grzes12 - transfery Raikkonena i Alonso do czerwonych też poprzedzały najpierw plotki ;)


avatar
dziarmol@biss

18.05.2010 19:16

0

66. Marti- Jedyną przeszkodą w przejściu Alonso do Scuderii w 2005 roku był nie kto inny a właśnie Schumacher ze statusem nr1. Z dwojga złego wybrał Mclarena co i tak odbiło mu się czkawką ;-))


avatar
dziarmol@biss

18.05.2010 19:19

0

62. zenobi29 -Oj były były . obejrzałem ukradkiem start w wersji mute a resztę wiem z komentarzy ;-))elo !!


avatar
Marti

18.05.2010 19:30

0

67. dziarmol - czy ja twierdzę, że w 2005 Schumacher nie był przeszkodą w przejściu Alonso do Ferrari? Ten drugi w tym czasie miał nie tylko dwie opcje - miał możliwość pozostania w Renault, nikt go stamtąd nie wyrzucał.


avatar
dziarmol@biss

18.05.2010 21:36

0

Sugerujesz coś zupełnie odmiennego ;-)) w swoim ostatnim zdaniu skierowanym do @Arjasz ..


avatar
Marti

18.05.2010 21:50

0

dziarmol - mianowicie co? Gdyby Alonso nie chciał pójść do McLarena, to by tam nie poszedł, nikt go z Renault nie wyrzucał i nie zmuszał do podpisania przedwczesnego kontraktu z zespołem Dennisa. To była jego wola. Miał swoje powody z powodu których odrzucił wtedy ofertę Ferrari (ta z McLarena była zapewne korzystniejsza). W SF w tym czasie nie było do niego miejsca.


avatar
Marti

18.05.2010 21:52

0

* (...) dla niego miejsca


avatar
cellam

18.05.2010 22:04

0

28. kamil b tor taki sam jak inny chiny czy Monaco zamiast sie cieszyc zawsze zrzędzicie albo pogoda albo zasługa toru czasami mam wrażenie że wolelibyscie aby w ferrari przyjeżdżał ostatni niż w reno 3 nawet jak by 1 przyjechał to i tak byście marudzili niech lepiej jezdzi w perpetummobile;-)))


avatar
dziarmol@biss

19.05.2010 16:37

0

@Marti -cytat >>Ferrari o Alonso zabiegało już w 2005r. lecz wtedy im odmówił, gdyż chciał jeździć w McLarenie<< I tym samym sugerujesz że mając ofertę Ferrari oraz Mclarena wybrał ową drugą. Nie precyzując dlaczego tak postąpił można odnieść wrażenie czytając Twój wpis że uważał Mclarena za zespół swoich marzeń co jest oczywistą nieprawdą. Idąc dalej takim tokiem rozumowania można bardzo łatwo dojść do fałszywego z gruntu wniosku że Fernando "strzela focha" że nic mu się nie podoba że zachowuje się jak "prima donna" itd itd. Co zresztą jest skutecznie realizowane na naszym forum przez niektórych znających się ;-)) Ja wiem że Ty masz do Alonso stosunek osobliwy oraz niezmienny, co rozumiem choć się z tym nie zgadzam. Ale prawda jest taka że o jeździe w Scuderii marzy każdy kierowca w tym i Alonso a jedynie splot okoliczności odwlekł przejście tegoż do Ferrari ktory zresztą wyłuszczyłem kilka wpisów wyżej .. pozd.


avatar
grzes12

19.05.2010 19:38

0

66 Marti " transfery Raikkonena i Alonso do czerwonych też poprzedzały najpierw plotki ;) " - sugerujesz kontrakt Kubicy z Ferrari już następnym sezonie ???


avatar
Marti

19.05.2010 23:28

0

74. dziarmol - 1. Po podpisaniu kontraktu z McLarenem Alonso nieźle im lukrował, mówił, że chce z nimi zdobyć majstra i w tym zespole zakończyć karierę. Nie pamiętam, czy stwierdził wtedy, że McLaren jest zespołem jego marzeń. W każdym bądź razie wydaje mi się, że wierzył, iż w McLarenie będzie miał odpowiedni bolid umożliwiający jemu walkę o majstra. Skoro numerem 1 w Ferrari był Schumacher, to Alonso zdawał sobie sprawę, że w tym zespole w tym czasie nie ma dla niego miejsca. Z jego ówczesnych wypowiedzi nie odniosłam wrażenia, że przechodzi do zespołu Dennisa "z musu". Poza tym wiedzial, że Schumi znajduje się u schyłku kariery, a jego kariera dopiero nabiera tempa i z pewnością za kilka lat może mieć szansę, aby trafić do Ferrari. 2. Owszem, Alonso lubi strzelać focha. 3. Owszem, Alonso często zachowuje się jak primadonna. 4. Mam prawo do wyrażenia takiej opinii jak w pkt. 2. i 3. 5. Nieprawda, że każdy kierowca marzy o jeździe w Ferrari - Hamilton o niej nie marzy ;-))) 6. Skoro Ty wiesz lepiej ode mnie co ja sugeruję, to może podam Ci moje hasło do portalu i będziesz za mnie pisał komentarze, co?? :-) pozd. 75. grzes12 - niekoniecznie już w następnym, tylko wydaje mi się, że ostatnie plotki na ten temat nie są wyssane z palca. Sugeruję tylko, że w przypadku Alonso i Raikkonena też najpierw pojawiły się liczne plotki, które po jakimś czasie rzeczywiście się sprawdziły. Z Kubicą może być podobnie. Z naciskiem na "może" ;) Pozdro :)


avatar
grzes12

19.05.2010 23:44

0

76 No właśnie Marti - Na razie to tylko plotki , ale miłe dla " ucha" ;))) Ja stawiam że zostanie w RENAULT i powalczy .... z resztą już WALCZY ...;) pozdro;) Ze jednym zdaniem wtrącę się do Waszej rozmowy - myślę że podpisując umowę z McLarenem , dla Alonso nie przyszło do głowy że zastanie tam aż tak chorą sytuację ;/


avatar
Marti

20.05.2010 00:09

0

77. grzes12 - oczywiście, że te ploteczki są miłe dla ucha, wszak nie każdym kierowcą interesuje się tak zacny team jak Ferrari ;) Ja na razie nie odważę się wytypować, w którym tamie będzie Robert w kolejnym sezonie. Obiło mi się o uszy, że musi zostać w Renault, jeśli zespół zdobędzie przynajmniej 4. miejsce wśród konstruktorów, ale możliwe, że to tylko... plotka ;) Alonso niepotrzebnie podpisał kontrakt z McLarenem z rocznym wyprzedzeniem, to był wielki błąd. Reszty na ten temat nie będę znowu roztrząsała, ponieważ mamy z goła inne zdanie w tej sprawie :)


avatar
grzes12

20.05.2010 19:04

0

Marti Myślę że termin podpisania umowy między Alonso a McLarenem , nic nie miał do stosunków panujących w zespole ...


avatar
Marti

20.05.2010 19:44

0

grzes12 - gdyby podpisał tę umowę po zdobyciu tytułu MŚ, mógłby wynegocjować inne (lepsze dla siebie) warunki umowy...


avatar
grzes12

20.05.2010 20:54

0

Marti Ale jaką Alonso miał pewność że zdobędzie tytuł MŚ ? Z resztą to i tak by nie wiele dało ;/ W końcu w tym samym czasie co Alonso , przyszedł pupilek Dennisa i stał się oczkiem w głowie w McLarenie ....


avatar
grzes12

20.05.2010 21:03

0

* niewiele


avatar
dziarmol@biss

21.05.2010 10:02

0

@Marti Ja jakoś sobie nie wyobrażam żeby kierowca przechodząc z jednego teamu do drugiego publicznie zachwycał się trzecim ;-)). Mówił co mówił...PR. to trochę tak jak z "podrywem" ;-)) zostawiasz jedną pannę dla drugiej ale głośno mówisz że suma sumarum to ta trzecia jest głównym obiektem pożądania. (nie wyciągaj zbyt pochopnych wniosków ) Skutek takiego działania można sobie wyobrazić. To tyle jeśli chodzi o cukrowanie Dennisowi. Hamiltona w ogóle nie biorę pod uwagę ze względu na to że on jest jedną z części bolidu Mclaren a te nie podlegają sprzedaży ;-))) A te hasło to jak brzmi??? Nikomu nie powiem możesz mi zaufać ;-)) Natomiast ja jako osoba mało inteligentna czytając Twój tekst niejako mam prawo do oceny czy też do wyciągania wniosków z Twoich zapatrywań ocen czy też jak w tym przypadku sugestii ;-)) To mój punkt widzenia, a jeżeli błędny proszę o korektę, polemikę..;-))) pozd.


avatar
dziarmol@biss

21.05.2010 10:26

0

@ grzes12 Niezmiennie zgadzamy się ;-)) pozd.


avatar
grzes12

21.05.2010 20:50

0

84dziarmol@biss Dokładnie ;))) pozd.


avatar
Marti

22.05.2010 13:30

0

@ 81. grzes12 - nie przypominam sobie, aby za wyjątkiem Alonso któryś z kierowców podpisał kontrakt z nowym zespołem z rocznym wyprzedzeniem. Jeśli jakis zespół mocno zabiegał o konkretnego kierowcę, to być może w niektórych przypadkach nieoficjalnie zostały podpisane umowy wstępne, lecz nie ogłaszano tego z rocznym wyprzedzeniem. Nie wiem jak wielki wpływ na tamtą decyzję Alonso miał jego menago, lecz ja w 2005r. odradzałabym jemu transfer do McLarena. Byłam wtedy bardzo mocno zdziwiona ta decyzją. Powinien zaczekać, na początku 2006r. intensywnie szukało następcy Schumachera i skoro Fernando miał już podpisaną umowę z Dennisem, zakontraktowano Raikkonena. Gdyby Alonso nie pośpieszył się z decyzja o przejściu do "Maka", mógł se już w 2007r (po odejściu Schumiego) pykać w Ferrce ;) pierwotnie to on miał być następcą MSC, co prawda Todt optował za Kimim, ale gdyby Alonso był wolny, to di Montezemolo by jego przeforsował, gdyż to Hiszpan był jego faworytem do objęcia kokpitu po Schumacherze. @83. dziarmol - kolego dziarmol, temat Alonso wałkowaliśmy multum razy, doskonale znasz moje zdanie na jego temat i moje zdanie nt. jego transferu do McLarena. Po co więc znowu szukasz jakichś domniemanych sugestii?? Ja wiem, że Ty dostajesz reakcji alergicznych na moje komentarze nt. Alonso, lecz tym razem dziarmol zdecydowanie przesadzasz. Sorry. Pod nr. 66 spokojnie odpisuję userowi @Arjasz, lecz Ty celowo (znowu) szukasz zaczepki :P Nie wiem nad czym jeszcze polemizować w tym temacie, gdyż niezależnie co napiszę, to w niektórych frazach będziesz się dopatrywał tego, co chesz się dopatrywać :) Jeśli więc rzeczywiście rozumiesz mój stosunek do Alonso, to mnie celowo nie prowokuj ;) chyba że chcesz, aby nasze już wystarczająco złe stosunki jeszcze bardziej się pogorszyły :D pozd. :-))


avatar
dziarmol@biss

23.05.2010 12:21

0

@Marti- Aż tak jest źle miedzy nami? Ja to widzę w bardziej różowych barwach ;-)) Wszak można się pięknie różnić...A co do Alonso oraz Twoich pod jego adresem komentarzami to wysypki z tego powodu nie dostaję ;-))"Boli" mnie jedynie to że obarczasz go winą za coś czego nie uczynił, przypisujesz złe intencje odnośnie kierowania swoją karierą itd itd.Po za tym piszesz ciekawie dlatego lubię się z Tobą spierać nie kłócić ;-)) pozd.


avatar
Marti

24.05.2010 18:01

0

87. dziarmol - jest dosyć "osobliwie" bym powiedziała hehehe ;-) Ja wiem, że Ty się lubisz spierać (szczególnie ze mną ;p), lecz jaki jest sens ponownej dyskusji nt. Alonso? Myśmy już wszystko sobie na ten temat "powiedzieli". Mamy zgoła odmienne zdania i niech tak pozostanie :) pozdro


avatar
dziarmol@biss

25.05.2010 21:48

0

88. Marti-A czyż spieranie się(przedstawianie odmiennego poglądu) samo w sobie nie jest fajne??


avatar
Avalon

07.02.2012 23:23

0

Mark i jego bolid


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu